Wymiana okien i drzwi oraz podłóg, remonty gabinetów, ocieplenie budynków, zainstalowanie w każdym z nich wind – przez wiele lat Miejski Zakład Obiektów Służby Zdrowia zrobił wiele by dostosować zaniedbane i niespełniające wymogów współczesności przychodnie do oczekiwań pacjentów, pracowników oraz Narodowego Funduszu Zdrowia. Jednak decyzją rządzącej koalicji jednostka przestanie istnieć. Przychodniami trafią pod skrzydła Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych – to oznacza, że pieniądze z czynszów, które do tej pory były wykorzystywane na remonty placówek zdrowia będą łatały dziury tam gdzie są długi – czyli w MZBM. Radni Stowarzyszenia „Wszystko dla Kalisza”, uważając, że jest to zła decyzja, próbowali przekonać rajców do zmiany zdania. W zamian usłyszeliśmy wiele obraźliwych i krzywdzących słów pod naszym adresem od władz i radnych koalicji WS, SLD i PiS.

Kolejny raz okazało się, że dotychczasowe nasze działania, które cieszyły się uznaniem mieszkańców są solą w oku obecnej władzy. Bez wątpienia kaliszanie doceniali wkład jaki wkładaliśmy nie tylko w ochronę ich zdrowia, ale także warunki w jakich byli leczeni. Przekształcenie w 2000 roku Zakładu Opieki Zdrowotnej w Miejski Zakład Obiektów Służby Zdrowia pozwoliło nie tylko ocalić wiele miejsc pracy, ale także zmienić przychodnie w miejsca przyjemne pacjentom i odpowiadające im potrzebom oraz postępowi w medycynie. MZOSZ to jedyną jednostką samorządową, która nie była i nie jest finansowana z budżetu miasta a ściągalność czynszów jest 100%.

- Radni muszą brać pod uwagę skutki jakie to rozwiązanie będzie mieć dla wszystkich mieszkańców korzystających ze służby zdrowia w Kaliszu. W przychodniach NZOZ zarejestrowanych jest prawie 100 tysięcy osób w tym 80 tysięcy mieszkańców Kalisza. Podejmując tę uchwałę musimy mieć na uwadze warunki w jakich będzie odbywać się leczenie. Pamiętacie, że przychodnie pod dozorem MZOZU były przykładem porządku, dbałości i właściwego zagospodarowania. Po remontach, ociepleniach, wyposażone w windy spełniały wszystkie oczekiwania NFZ dając pacjentom przyzwoity poziom techniczny obsługi. Powinniśmy zadać sobie pytanie czy przenosząc zarządzanie możemy spodziewać się utrzymania substancji przychodni na tym samym poziomie? Czy chorzy, cierpiący ludzie oczekujący na przyjęcie do lekarza mogą liczyć na skuteczne i sprawne działanie MZBM. Czy MZBM podciągnie poziom obsługi w górę czy ściągnie w dół? – pytał Jacek Konopka, radny Stowarzyszenia „Wszystko dla Kalisza”. - Tego nie wiemy. Pewne jest jednak, że MZOSZ ma 100% ściągalności należności czynszowych i pomijalne w praktyce zależności najemców. Z tych pieniędzy wykonywano remonty. MZOSZ jako jedyny samorządowy zakład budżetowy nie otrzymywał dotacji z kasy miasta. Jeśli przyjmiemy tę uchwałę to pieniądze trafią do kotła w MZBM. Skutki takiego rozwiązania można sobie wyobrazić – degradacja substancji lokalowej przychodni. I kolejne moje pytanie czy chcemy doprowadzić do tego? Czy chcemy doprowadzić do tego by pacjentom czekającym w kolejce do lekarza tynk leciał na głowę czy woda kapała? – dopytywał Jacek Konopka, który przez 8 lat był odpowiedzialny w mieście za gospodarkę lokalową i doskonale wie jak wyglądają realia w obu jednostkach. - Dlaczego pan prezydent forsuje tę uchwałę?

Chce zniszczyć wszystko, co może się kaliszanom kojarzyć z sukcesami Stowarzyszenia „Wszystko dla Kalisza” w obszarze ochrony zdrowia. Białe Soboty do kosza, programy profilaktyczne na półkę, zarządzający budynkami MZOSZ do likwidacji. Można będzie podpompować wyniki i kondycję MZBM bo średnia ściągalność czynszów wzrośnie a pieniądze zamiast na przychodnie będzie można przeznaczyć na łatanie dziur w MZBM. Wprost mówił o tym radny Piotrowski twierdząc, że nie trzeba ich remontować.

Złożyliśmy propozycję by uchwałę zdjąć z obrad i najpierw przeprowadzić dokładną analizę. Poprali nas radni Platformy Obywatelskiej, którzy również chcieli znać harmonogram likwidacji MZOSZ i przejęcia jego zasobów przez MZBM.

- Na całym świecie rozsądni menagerowie najpierw zbierają informacje, analizują je i podejmują decyzje – dodał Jacek Konopka. - Teraz mamy kontrola w toku, danych brak, analiz zero a radni mają podjąć uchwałę. To zła praktyka.

Nie pomogły też argumenty Mirosława Gabrysiaka. Nasz radny i lekarz najlepiej wie jak wygląda działanie przychodni w strukturach MZOSZ. Pamięta też jak było z przychodniami, które przed laty były zarządzane przez Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych.

- Przychodni na Browarnej, która jeszcze kilka lat temu była administrowana przez MZBM stanęła wobec groźby zamknięcia przez Sanepid zamknie. Sami pracujący tam lekarze zwrócili się do Rady Miejskiej i Prezydenta by administrację przejął MZOSZ. Po przejęciu administrowania udało się dostosować do norm sanitarnych i dlatego przychodnia funkcjonuje do teraz - przypomniał Mirosław Gabrysiak. - Nie zawsze konsolidacja, która jest taka modna, jest lepsza.

Nasze argumenty nie przekonały radnych WS, SLD i PiS, którzy zagłosowali za likwidacją MZOSZ. Radni PO wstrzymali się od głosu. Stowarzyszenie „Wszystko dla Kalisza” było przeciwko.