I znowu śpimy krócej. Z soboty na niedzielę przestawiliśmy zegary. Tym razem na czas letni a to oznacza. Ta „kradzież” godziny może mieć wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie a adaptacja do nowego rytmu zajmuje nawet dwa tygodnie. Niby niedługo, ale dla osób chorych lub wrażliwych wystarczająco by mocnej odczuły swoje dolegliwości. Dlatego dbajcie o siebie a na pocieszenie informacja, że w 2021 przestaniemy przestawiać czas.

Zmiana czasu z zimowego na letni oznacza, że przestawiliśmy zegary z 2.00 na 3.00. Wskazówki przesunęliśmy w nocy z soboty na niedzielę, jednak ten jeden dzień wolnego to zbyt mało by nasz organizm dostosował się do nowego odmierzania czasu. - To zaledwie jedna godzina a ma duży wpływ na nasz organizm. Steruje nami wewnętrzny zegar biologiczny a ten odpowiada za różne procesy w tym czasem uwalniania hormonów. One sprawiają, że rano wstajemy rześcy a wieczorem chce się nam spać. I to przesunięcie powoduje, że następują zaburzenia w funkcjonowaniu naszego organizmu - wyjaśnia Mirosław Gabrysiak, lekarz rodzinny i radny naszego Stowarzyszenia. – Początkowo te przesunięcia mogą prowadzić do niewielkich zaburzeń np. snu, do depresji, nasilenia stresu, które przeciągając się mogą powodować pewne schorzenia. Oczywiście najbardziej na dolegliwości związane ze zmianą czasu narażone są osoby starsze i przewlekle chore na cukrzycę, z nadciśnieniem, chorobą niedokrwienną serca. Ich organizmy są już obciążone różnego rodzaju schorzeniami a dochodzą kolejne dolegliwości i dodatkowy wyrzut kortyzolu, stres a to sprawia, że oni te przesunięcia mogą odczuwać wyjątkowo źle.

Według badań na dolegliwości związane ze zmianą czasu narzeka około 30% całej populacji. A adaptacja do nowego odliczania mijających godzin trwa od tygodnia do nawet kilkunastu dni dlatego w tym czasie trzeba pamiętać by się nie przemęczać. – Przyda się więcej odpoczynku na świeżym powietrzu. Bardzo dobre są spacer czy marsz z kijkami. Warto też zadbać o dobry sen. Kładziemy się ok. 22.00 i śpimy 8 godzin w wywietrzonym pokoju – zaleca Mirosław Gabrysiak.

Mamy też dobrą wiadomość. W tym tygodniu, po wielu latach prac, Parlament Europejski przyjął zmiany w dyrektywie o zmianach czasu i te przestaną obowiązywać w 2021 roku. Czy zostaniemy w strefie letniej czy zimowej będzie już zależało od polskiego parlamentu.